Mój synek miałby teraz 14 lat. Pewnie byłby pięknym mądrym chłopcem:)Miał guza mózgu... Wstrętna podstępna choroba. Wcale nie dawała sygnałów , że zabija mojego ukochanego siedmiolatka. Był taki milusi, kochany, słodki.... Tak strasznie mi go brakuje, był całym moim szczęściem, moją miłością... Ktoś kiedyś powiedział, że czas goi rany to nie jest prawda. Oddałabym wszystko aby był teraz ze mną, swoją strasznie smutną mamą
|