Kroki przez chłód bo sumienie przegnało z domu Ręce złożone i myśli nie mogące się złożyć w całość Kolano na wysokości imienia jakiejś dziewczynki Nieodpowiedzialny napis na kawałku marmuru Ręce w kieszeni i myśl, że w końcu kiedyś i ja Rozszerzone źrenice i dreszcz, że najbliżsi też
|