Dzisiaj mija rok odk±d mój kochany synek odszedł od nas. Tak trudno wyobrazić sobie, że wytrzymałam, że żyję, że wstaję codziennie, ubieram się, wykonuję codzienne czynno¶ci, robię zakupy, piorę, sprz±tam, gotuję i jeżdże do pracy. Sama sobie zadaję te pytania jak ja to zniosłam, sk±d wzięłam siły, dlaczego nie zwariowałam, przecież Czaru¶ był moim kochanym dzieckiem, moj± miło¶ci±, moj± motywacj± do życia, moim promykiem, rado¶ci±. A jednak żyję dalej mimo że nie ma go obok mnie fizycznie. Wiem, że duchowo bardzo mnie wspiera, nie zawsze ale kiedy tylko może jest ze mn±. ¦nił mi się często, ostatnio trochę rzadziej i te sny powoduj± że jestem że istnieje i nadal żyje. Znaki które otrzymałam od niego s± dowodem na to że pomaga mi w tym ziemskim życiu. Ale mimo wszystko mimo tych znaków, snów jest Ľle, czasami nawet wariuję, nie potrafię się pogodzić z jego odej¶ciem, my¶lę, że on wróci którego¶ dnia i jak gdyby nigdy nic wejdzie w drzwi i powie " Jestem mamusiu kochana". Zawsze tak do mnie mówił. Czaru¶ był , jest i będzie moj± miło¶ćia do końca moich ziemskich dni. Drogie mamy tylko wy mnie najlepiej rozumiecie czym dla nas jest strata swojego kochanego dziecka. Proszę zapalcie Czarusiowi ¶wiatełko pamięci. Kocham cię mój Aniołeczku. Dal ciebie skarbie zapalam ¶wiatełko, dla Adka, dla Natalki i dla innych naszych Aniołków które odeszły 01.08.2008 r. żeby o¶wietlić wam drogę do nas szczególnie dzisiaj.
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
Mama Aniołka Czarusia lat 8 zm.01.08.2008 r. Marzena www.czaruslatek.pamietajmy.com.pl http://www.youtube.com/watch?v=lKGZCc7eKKk
|