Dziękuję w imieniu Kasiuni i swoim za wsparcie, naprawdę trochę lepiej robi się na sercu wiedząc że nie jestesmy sami w tym niesprawiedliwym życiu. Twój syn Marzenko Czaruś jest slicznym chłopcem i z pewnością razem z Kasiunią szaleją tam gdzie razem są...czytałam twoje przezycia, jaka ironia ze Kasiunia i Czaruś doświadczyli tej samej tragicznej w skutki kąpieli, ogladałam Czarusia na zdjęciu śliczny chłopczyk taki jak nasza Kasieńka.Już za miesiąc rok od wypadku..skąd czerpiesz siły do dalszego życia..może inaczej do dalszej egzystencji?? niedługo mija 3 miesiące a ja czuję że sens dalszego zycia odszedł..wariuję, chce mi się wyććć i nachodzą mnie myśli te najgorsze...zamykam się w swoim świecie..Wiem że Kasiunia nie oczekuje od swojej cioci takiej miłości która miałaby doprowadzić do następnej tragedii więc staram się jakoś egzystować i oczekiwać dnia spotkania w drugim życiu. Przytulam Cię mamusiu Czarusia i zapalam światełko dla malutkiego skarba[*] Podaję swojego maila prywatnego..e27a@o2.pl latmaro napisał(a): > Zgadzam się z tym, że ludzie nie chcą nas słuchać. U mnie mija dzisiaj 11 miesięcy odkąd nie ma ze mną synka kochanego synka, był moją życiowa miłościa, moim skarbem, a mimo tego żyję nie wiem skąd mam siły na wstawanie, pójście do pracy i codzienne obowiązki a jeszcze kiedyś mówiłam tak jak większość mam, żę nie przeżyłabym gdyby coś się stało Czarusiowi. A jednak.... A ludzie, znajomi oczywiście że nie chcą rozmawiać zostajemy sami ze swoim bólem, swoimi problemami, rozpaczą która zamiast się zmniejszać nasila się. Tak jest w moim przypadku. Wszyscy się odsunęli, zapominają nawet rodzina już nie jest tak blisko jak była zaraz po tragedii. Jest to przykre ale prawdziwe.
> Mamo Kasiuni i ciociu Kasiuni ściskam was z całego serca. Możęcie zawsze na mnie liczyć.
> Światełka dla naszych Aniołeczków
>
> (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
>
> Mama Aniołka Czarusia lat.08 zm.01.08.2008
> Marzena
> www.czaruslatek.pamietajmy.com.pl Ciocia Ewcia http://kasiuniasacharuk.pamietajmy.com.pl
|