Nie chce nikogo urazic ,ale komentarze dolores1 ,moze dla kogos sa ukajajace ,dla mnie to czysta drwina,moze moj bol jest zbyt wielki zeby dostrzec i tu cytuje dolores1:Nigdy nie pomyślałaś o tym że być może ten Anioł Stróż go właśnie pilnował,bo być może gdyby przeżył to mógłby w życiu ziemskim bardzo cierpieć????????? Jest On teraz bardzo szczęśliwy o wiele szczęśliwszy od nas .Łączę się z Tobą w Twoim bólu i cierpieniu, lecz pamiętaj o tym, że wszystko w naszym życiu jest precyzyjnym planem Bożym. Nawet w śmierci własnego dziecka trzeba wypatrywać powołania Bożego wobec Siebie.Proszę Cię zaufaj bezgranicznie Bogu i proś Ducha Świętego o Jego Przemieniające Światło aby oświetlił nim drogę Twego życia aby wypelniła sie w Twoim życiu Wola Boża."Uwierz a będziesz żyć" Ja stracilam wiare,zazdroszcze tym ktorzy godza sie z wola BOSKA tak jak dolores1. Przepraszam jezeli kogos moim postem urazilam
|