Inni pamiętają... | Hits: 1827 |
|
mharrison  
08-03-2006 21:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Wczoraj poszłam z maluchami zapisać Adasia do biblioteki. Do tej samej biblioteli, do której kilka lat temu zapisałam Alka. A on później mi wyznał, że to był jeden z najlepszych dni w jego życiu.
Pani bibliotekarka polubiła mojego syna i jego fascynację książkami i Harry Potterem. Pamiętam gdy dzwoniła do mnie w naszą ostatnią Wigilię tuż przed zamknięciem biblioteki mówiąc, że ktoś własnie zwrócił H. Pottera, a wie że Alek na tę książkę czeka.
Wczoraj tam weszłam. Niby tak samo. Niby jak przed kilku laty. Niby tak samo podałam swój dowód osobisty. Niby tak samo odebrałam kartę syna.
I pani bibliotekraka zapytała się mnie czy jestem mamą Alka. Potwierdziłam. Powiedziała, że był jej ulubionym czytelnikiem i spytała gdzie jest pochowany, by mogła go odwiedzić. Wspomniała też, że przestrzegała go przed tym przejściem dla pieszych. Jak my wszyscy...
To i boli (bo powracają wspomnienia i te uporczywe pytania bez odpowiedzi), ale i cieszy. Cieszy rozmowa, z kimś kto znał, widywał moje dziecko. Że je pamięta, że czasem wspomina, że nie zapomniał, że nia "dał spokoju" i uniknął tematu wypisując kolejną kartę do biblioteki. Jedną z tysiąca. Kilku tysięcy...
Nawet nie wiem, jak pani bibliotekarka ma na imię...
|
|
:: w górę ::
|