Dla mnie najlepsze było po pierwsze wprowadzenie rytuałów zasypiania. Czyli codziennie tak samo: kąpiel, czytanie (nawet niemowlakowi), dobranoc i wychodzę z pokoju. Po odstawieniu od piersi oczywiście był problem. Ale po prostu natychmiast jak zaczynały płakać wracałam, uspokajałam (ale już bez wyjmowania z łóżeczka, czyli np. głaskanie, mówienie itp.), wychodziłam, wracałam. Na początku kilkanaście razy potem coraz rzadziej, aż w końcu nauczyły się zasypiać. Druga opcja, która zadziałała u znajomych. Początek ten sam, tyle, że się siedzi u dziecka, ale bez kontaktu wzrokowego i bez rozmów, aż do czasu aż zaśnie. Oczywiście zawracając je w razie czego do łóżeczka. Powodzenia :)
Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.) http://lilenkap.pamietajmy.com.pl
|