Modle się o Ciebie i Maleństwo.Tez jestem aniołkowa mama.I dobrze,naprawdę dobrze Cie rozumiem.Miałam tak dawno temu.Po dwóch poronieniach i długim leczeniu w końcu zaszłam w ciąże.Około 8 tygodnia ciąży przyszła normalna miesiączka,myślałam ze to był fałszywy wynik testu.Okazało się ze jednak jestem w ciąży zagrożonej od pierwszych tygodni....Później leżałam w szpitalu wiele tygodni.W 17tym tygodniu obudziłam się w kałuży krwi...Według wszystkich prawideł powinnam stracić maleństwo,ale nie serduszko biło dalej.Później było dalsze leżenie,skurcze,szew,krążek...długo by opowiadać.Urodziłam w 34 tygodniu...Pamiętam jaka byłam przerażona w ciąży i jak działają leki na podtrzymanie ciąży.Moje "maleństwo"ma teraz 13 lat i 175cm wzrostu i jest dowodem ze cuda się zdążają.czego Tobie z całego serca życzę..Pozdrawiam Cię serdecznie. Iwona
|