Bardzo wiele informacji uzyskałam właśnie od Pani z zakładu patomorfologii (wspaniałej kobiety). Opowiadała mi i mężowi o tych dużych dzieciach i o tych najmniejszych maluszkach. Największy problem mają wtedy, kiedy przychodzą do nich kobiety roniące ciąże, które trwały bardzo krótko, kiedy trafiają do szpitala, ale nie ma już płodu, zarodka. Pozostaje im do badania tylko "materiał" mamy, a wtedy po prostu nie wiedzą, co wydać, bo fizycznie dzieciątka u nich nie ma. Szanuję Twoją decyzję.
-- Mama: Aniołka Emilka *+ 9 XII 2009 Rybci Lenki *18 III 2011 Okruszka Tymka *19 VI 2013
|