dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> POCIESZENIE PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

Bajka o smutkuHits: 687
T.A.M.  
15-06-2009 01:34
[     ]
     
Dziś Teo skończyłby 11 miesięcy...Dziś mi po prostu smutno. Bajkę o smutku znalazłam kiedyś w internecie, nie był podany autor, szkoda, bo nie wiem komu podziękować. Przepisałam ją już kiedyś w jakimś wątku, ale ciągle nas niestety przybywa...,więc powtórzę jeszcze raz.bardzo ją lubię, zwłaszcza w takie smutne dni

Ania, mama Teo(*15.07.08+20.07.08)


Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka.Chociaż była już bardzo stara, to jednak szła tanecznym krokiem, a uśmiech na jej twarzy był tak promienny,jak uśmiech młodej, szczęśliwej dziewczyny. Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać.
Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony, że prawie zlewał się z piaskiem.
Staruszka zatrzymała się, nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała:
-"Kim jesteś?" -Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy,a blade wargi wyszeptały: "Ja? ... Nazywają mnie smutkiem"
-"Ach! Smutek!"-zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego.
-"Znasz mnie?", zapytał smutek niedowierzająco.
-"Oczywiście, przecież nie jeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce.
-"Tak sądzisz ..., zdziwił się smutek,-"to dlaczego nie uciekasz przede mną.
Nie boisz się?"
-"A dlaczego miałabym przed Tobą uciekać, mój miły? Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed Tobą ucieka.Ale powiedz mi, proszę, dlaczego jesteś taki markotny?"
-"Ja ... jestem smutny." -odpowiedział smutek łamiącym się głosem.
Staruszka usiadła obok niego.
-"Smutny jesteś ..."-powiedziała i ze zrozumieniem pokiwała głową.-"A co Cię tak bardzo zasmuciło?"

Smutek westchnął głęboko.
Czy rzeczywiście spotkał kogoś, kto będzie chciał go wysłuchać? Ileż razy już o tym marzył.
-"Ach, ... wiesz ..."-zaczął powoli i z namysłem-"najgorsze jest to, że nikt mnie nie lubi.Jestem stworzony po to, by spotykać się z ludźmi
i towarzyszyć im przez pewien czas.Ale gdy tylko do nich przyjdę, oni wzdrygają się z obrzydzeniem.Boją się mnie jak morowej zarazy." I znowu westchnął.
-"Wiesz ..., ludzie wynaleźli tyle sposobów, żeby mnie odpędzić.Mówią: tralalala, życie jest wesołe, trzeba się śmiać.A ich fałszywy śmiech jest przyczyną wrzodów żołądka i duszności.Mówią: co nie zabije, to wzmocni. I dostają zawału.Mówią: trzeba tylko umieć się rozerwać.I rozrywają to, co nigdy nie powinno być rozerwane.Mówią: tylko słabi płaczą. I zalewają się potokami łez.Albo odurzają się alkoholem i narkotykami, byle by tylko nie czuć mojej obecności."
-"Masz rację-potwierdziła staruszka-"ja też często widuję takich ludzi."

Smutek jeszcze bardziej się skurczył.
-"Przecież ja tylko chcę pomóc każdemu człowiekowi.Wtedy gdy jestem przy nim, może spotkać się sam ze sobą.Ja jedynie pomagam zbudować gniazdko, w którym może leczyć swoje rany.Smutny człowiek jest tak bardzo wrażliwy.
Niejedno jego cierpienie podobne jest do źle zagojonej rany, która co pewien czas się otwiera. A jak to boli! Przecież wiesz, że dopiero wtedy, gdy człowiek pogodzi się ze smutkiem i wypłacze wszystkie wstrzymywane łzy, może naprawdę wyleczyć swoje rany.Ale ludzie nie chcą, żebym im pomagał.Wolą zasłaniać swoje blizny fałszywym uśmiechem.Albo zakładać gruby pancerz zgorzknienia."
Smutek zamilkł.
Po jego smutnej twarzy popłynęły łzy: najpierw pojedyncze,potem zaczęło ich przybywać, aż wreszcie zaniósł się nieutulonym płaczem.Staruszka serdecznie go objęła i przytuliła do siebie.
-"Płacz, płacz smutku."-wyszeptała czule.-"Musisz teraz odpocząć, żeby potem znowu nabrać sił.Ale nie powinieneś już dalej wędrować sam.
Będę Ci zawsze towarzyszyć, a w moim towarzystwie zniechęcenie już nigdy Cię nie pokona."
Smutek nagle przestał płakać.
Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę:
-"Ale ... ale kim Ty właściwie jesteś?"
-"Ja?", zapytała figlarnie staruszka uśmiechając się przy tym tak beztrosko, jak małe dziecko. "JA JESTEM NADZIEJA " 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)
Ostatnio zmieniony 22-12-2009 22:42 przez T.A.M.

  Temat Autor Data
  ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." T.A.M. 20-04-2009 01:32
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." Elżbieta P. 20-04-2009 01:40
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." jolek 20-04-2009 07:19
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." bebla 20-04-2009 07:44
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." Ewa41 20-04-2009 08:03
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." EwelinaW 20-04-2009 10:47
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." Werka 20-04-2009 11:19
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." buleczka 20-04-2009 11:23
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." ciocia Filipka 20-04-2009 23:40
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." Marlena 21-04-2009 10:54
  "Niczym fale morza" T.A.M. 19-05-2009 22:36
*  Bajka o smutku T.A.M. 15-06-2009 01:34
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." Enola1 15-06-2009 08:02
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." malgosia 15-06-2009 09:53
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." patucha00 15-06-2009 10:44
  Kiedy kogoś kochasz i nie możesz być z tą osobą T.A.M. 19-06-2009 23:00
  "Towarzysz niedoli" T.A.M. 17-08-2009 21:42
  Re: Kiedy kogoś kochasz i nie możesz być z tą osobą krzewa 15-09-2009 12:11
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." beata01 17-08-2009 22:12
  A dzisiaj bajka "O trzech złotych włosach" T.A.M. 14-09-2009 21:14
  Re: A dzisiaj bajka "O trzech złotych włosach" T.A.M. 04-11-2009 13:51
  Re: A dzisiaj bajka "O trzech złotych włosach" Wera 04-11-2009 19:15
  Re: A dzisiaj bajka "O trzech złotych włosach" do Wery T.A.M. 05-11-2009 09:05
  Re: ,,Kiedyś rosły trzy drzewa..." patrycja grzybowska 15-09-2009 14:00
  Wprawdzie jeszcze nie listopad... T.A.M. 22-10-2009 22:08
  Re: Wprawdzie jeszcze nie listopad... Wera 23-10-2009 16:30
  Dwa naczynia T.A.M. 05-11-2009 09:36
  Re: szczęśliwym być... Wera 05-11-2009 15:05
  Wprawdzie jeszcze nie Boże Narodzenie... T.A.M. 10-12-2009 23:59
  Kahil Gibran "O dzieciach" T.A.M. 15-12-2009 07:23
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora