Z treści wywiadu wynika, że głównie chodzi o podejście lekarzy i położnych do naszej tragedii. Nie należy generalizować. W moim przypadku, mimo że był to "tylko" 9 (dla mnie cudowny 9 tydzień) tydzień ciąży było trochę inaczej. Nie mogę zarzucić nic ani lekarzowi, który przyjmował mnie na oddział, ani tym bardziej położnym. Wszystko odbyło się tak, jak powinno. Nikt ani nic nie jest w stanie załagodzić mojego i Waszego bólu. Pozostaje Nam tylko pamiętać i oczekiwać na następny cud, jakim jest dziecko...