Niech staną zegary, zamilkną telefony Dajcie psu kość, niech nie szczeka, niech śpi najedzony. Niech milczą fortepiany i w miękkiej werbli ciszy Wynieście trumnę, niech przyjdą żałobnicy
Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije I kreśli na niebie napis "On nie żyje!" Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych, Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki.
W nim miałem moją północ, południe i zachód, i wschód Niedzielny odpoczynek i codzienny trud. Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie. Myliłem się,
Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca, Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce, Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień. Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się. (Auden-Funeral blues) Mimbla7
|