Witam cię córeczko,już dawno chciałam napisać do Ciebie list do nieba lecz nie miałam sił i odwagi.Cierpienie,żal,smutek były zbyt silne odemnie.Nadal jest mi smutno że odeszłaś tak wcześnie.Pamiętam kiedy byłaś jeszcze w moim brzuszku i tak silnie kopałaś,czułam cały czas ruchy lecz kiedy dostałam tego obfitego krwotoku i okazało się że nie żyjesz bo łożysko się za wcześnie odkleiło w jednej chwili straciłam wszystko.Mogłam się poddać i bym teraz była z tobą ale postanowiłam walczyć nie mogłam zostawić twojego taty,nie mogłam odejść z tobą.Ty byłaś zbyt dobra dla tego świata tak jak inne aniołki i dlatego Bóg wziął cię do siebie.Ja mam wiele jeszcze do zrobienia i chcę do tego dążyć.Wiem że tam na nas czekasz i kiedyś się spotkamy dlatego teraZ nie boje sie śmierci ale to jak przyjdzie na nas czas. Jest ciężko bo tęsknie za tobą i ciesze sie że dali mi Cię na ręce bym mogła się z tobą pożegnać.Smutne jest to że nie będe widzieć jak stawiasz pierwsze kroki,jak się uśmiechniesz,jak powiesz pierwszy raz mama,tata.Wiem że póki nie pogodzę się z twoim odejściem to ty nie zaznasz spokoju duchowego,że powinnam ci pozwolić.Muszę zebrać siły i żyć dalej zrobić to dla Ciebie ale ciężko mi zebrać wszystkie myśli.Muszę zdać sobie sprawę że jesteś w Bożej opiece i że jest ci wspaniale zacząć myśleć pozytywnie że jesteś szczęśliwa.Pamiętaj że bardzo Cię kochamy i to wielką miłością,której nikt nie zaznał jest wielka ponad niebiosa i myślę że ty to cujesz.Daj mi trochę czasu bym mogła się z tym wszystkim pogodzić,poukładać w głowie i móc pozwolić odejść tobie.Zawsze jest tak że każdy z nas niesie jakiś krzyż więć ja niosę taki że Ciebie nie ma tu z nami i że patrzysz na nas z góry. Zdrugiej strony może Bóg wybiera matki,które urodzą anioły i to jest nasza misja.Przyjęte jest to że to my rodzice wami się opiekujemy ale może tu Bóg zesłał nam Ciebie byś opiekowała się nami.Poprostu do tej pory problemy,które wydawały nam się wielkie stają się niczym z twoim odejściem.Wiem że jak z czymś nie będe mogła sobie poradzić w życiu to poproszę cię w modlitwie o pomoc i wiem że wtedy będziesz czuwać nad nami już mi to udowodniłaś.Nie mogę cię dotknąć,przytulić,pocałować ale wiem że jesteś,istniejesz.Pamiętaj nigdy Cię nie zapomnę-Twoja kochająca Cię mama(.)(.)(.)
D.Czekaj
|
Droga Natalko-Urodziłam anioła
