drogi szyneczku,drogi Maksiu... pisze ten list do ciebie ,zeby powiedziec ci to co zawsze chcialam .nawstepie kochanie bardzo cie przepraszam,ze nie cieszlam sie ze jestes moja mala fasolka tak jak twoj tatus,ze nie chcialam ,moze to czules ...niewiem ale wiem ze juz kilka tzgodniu pozniej bylam szczesliwa mama,cieszlam sie ,ze bedziemy wieksza rodzinka.maksiu czy pamietasz jak czytalam ci bajki twoje straszego braciszka,jak mikolaj cie glaskal i calowal ciebie przez moj brzuszek,byl taki szczesliwz ze bedzie mial malutkiego braciszka,chcial cie kompac i bawic sie z toba opowiadal mi ze bedzie mi pomagal jak juz pan lekarz wzciagnie ciebie przez pepuszek...z pieluszka na pupie, mikolajek tak ogladal twoje ubranka i nawet chcial sie bojac w twojej kolysce ,chcail koniecznie ci kupic smoczki i zabawki hehehe ogladal katalogi i tylko sie pytal mamusiu a kupimy to dzidziusiowi a to maksiu ....kochanie tak bym chciala cie przytulic ,wziasc do wozeczka i pokazac calemu swiatu jaka jestem dumna mamusia ...twoja mamusia . chcialam bym cie ubrac trzymac w rekach..chodz wiem ze napewno masz tam na gorze dobrze nie jestes sam masz 2 dziadziusiow i 2 babunki, to pewnie tesknisz tak jak ja za toba,napewno sie kiedys spotkamy...mikolajek tak teskni za toba i tatus.moja perelko kochana nigdz ciebie nie zapomne zawsze bedziesz moim drugim syneczkiem kocham ciebie bardzo bardzo mocno mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
|