Dlaczego??pytanie to mnie nie opuszcza..czemu takie maleństwa nasze upragnione dzieci muszą odejść??i gdzie są? mój Tomuś miał tylko 5,5 mies chorował 2 dni i odszedł...posocznica , sepsa , pneomokok lekarze nie umieli mu pomóc a my rodzice także nie....a tak się rozwijał fajnie niemal książkowo i jedna bakteria a raczej szczep go zabił...pytam jak to mozliwe? i jak z tym żyć...Gośka mama Ewelinki 7 lat i Tomcia*