Kochanie tęsknota mnie dobija... Chciałabym cie utulić a nie zapalać światełka... (*) Kochane nie bedzie mnie dziś ani jutro. Wszystko ok.Tylko tyle zajęć sobie zrobiłam, że nie mam kiedy usiąść przed kompem:( Może uciekam w pracę i inne zajęcia ale to pomaga nie smucić sie tyle... Dopiero w sobotę pozapalam światełka Waszym kochanym Aniołkom... Wybaczcie. Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)