Mój najdroższy Aniołku! Ten rok jest dla nas szczególny, sam wiesz dlaczego. Dopiero 1 czerwca mogłam wyjść ze szpitala i Cię odwiedzić, tamten widok mam przed oczami do dzisiaj i chyba nigdy nie zniknie. Moje pierwsze odwiedziny w szpitalu i zarazem ostatnie... Chyba czekałeś na mnie?... Bardzo mi Ciebie brakuje, bardzo Cię kocham. Na początku roku byłam w tym miejscu gdzie rozegrała się nasza tragedia, mój względny spokój rozpada się na nowo i te daty: 13 maj, 1 i 4 czerwiec. Bardzo żałuję, że tak to się wszystko potoczyło, może gdybym wiedziała to co wiem dzisiaj nie doszło by do tego wszystkiego? Śpij spokojnie mój kochany Aniołku, Twoja ostatnio trochę smutna mama
|