4 stycznia był najpieknieszym jak do tej pory dniem.Okazało się,że będe mamusią mojej malutkiej fasolki.Dni mijały, pisałam pamiętnik, głaskałam się po brzuszku i czekałam na wielki dzien, kiedy zobaczę moje serduszko. Ten dzien nie nadszedł. Zaczełam plamienie i wczoraj 13.03 dowiedziałam się ,że moje serduszko nie bije. Jest pusto w środku. Placz rozpaczy i żal i pytanie dlaczego? Niektórzy mi tłumaczą,że nie było jeszcze dziecka,że się nie rozwinął.Dla mnie było prawie 3 miesiące dla mnie było tam moje wielkie szczęście. Moje dzieciątko. ja wiem,że kiedyś bedzie lepiej.Teraz jednak musze opłakac chwilę,kiedy moje szczęście odfrunęło ode mnie.Musze pożegnac wielką miłośc moją.I zawsze będe już w moim sercu tęsknić za tym dzieciątkiem Kocham cie Aniołku <*>
|