PIĘĆ MIESIECY TEMU PRZY ŚWIĘCIE WNIEBOWSTĄPIENIA NMP ZGASŁO SŁOŃCE .PIĘĆ MIESIĘCY TEMU PRZEŻYŁAM PIEKŁO Z KÓREGO NIE MOGĘ SIĘ WYRWAĆ .PIĘĆ MIESIĘCY TEMU NADZIEJA WIARA UMARŁY UMARŁAŚ TY UMARŁAM JA .PIĘC MIESIĘCY TEMU MUSIAŁAM PRZEKAZAĆ MOJEMU MĘŻOWI ŻE URODZISZ SIE I NIE ZAPŁACZESZ .CO MUSIAŁ ON CZUĆ WIEDZĄC ŻE CIEBIE STRACIŁ A JA WALCZE O ŻYCIE .URODZIŁAŚ SIĘ O 14. 45 ZOSTAŁA MI PO TOBIE BRANZOLETKA NA DOWÓD ZE BYŁAŚ .NIE JESTEM W STANIE NAPISAC JAK BARDZO MI CIEBIE BRAK BYŁAM GOTOWA POŚWIĘCIĆ WSZYSTKO ABYŚ MOGŁA BYC ZE MNĄ A JEDNAK PO RAZ TRZECI ODEBRANO MI TĄ MIŁOŚĆ SZCZĘŚCIE UCZUCIE BYCIA MATKĄ .KOBIETA JEST DO NIESIENIA ŻYCIA A JA DAJE TYLKO ŚMIERĆ .O BOŻE ODDAJ MI TE DZIECI POZWÓL ABYM MOGŁA BYĆ MATKĄ NIE DOŚWIADCZAJ JUZ MNIE .ANITKO KOCHAM CIĘ DZISIAJ WIECZOREM ZAPALE ŚWIATEŁKA W DOMU NA ZNAK ŻE JESTEŚ PRZY MNIE .(*)UCAŁUJ SWOJE RODZEŃSTWO
PIĘĆ MIESIĘCY TEMU -ZABRALI CIĘ MI
