Słuchaj serca, Pawle. Kochasz żonę, więc nie sądzę, by serce podpowiedziało ci coś, co ją skrzywdzi. Bądź pół kroku za nią, słuchaj, współodczuwaj.
Zadbaj też o siebie, jak tylko możesz, nabieraj sił. Zrób coś dla siebie - może basen wieczorami, może kino...?
Pozdrawiam ciepło.
|