O tacie... | Hits: 1400 |
|
test89  
18-06-2008 14:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Subskrybuj]
|
stoczył się na dno powiedzmy to sobie szczerze od dawna wszyscyśmy wiedzieli że drogę on sobie wybrał już wcześniej
to tylko prawda ja nic nie dopowiadam nie wymyślam nie insynuuję: całkowicie zmyślona przepaść powstała w jego głowie i nie docierało tam słońce
nie docierała tam harmonia i logika nie mówiąc o uczuciu docierał tam deszcz który jedyne na co mu pozwalał to zapomnieć
raz spadł tam kamień prosto na jego głowę potem na dno
na dno które jak pisał ktoś: mógł się stoczyć człowiek a ono nadal jest tak więc: mój ojciec stoczył się na dno i nie wypada mu dziękować
Ś.P tata 08,01,2002r żył tylko 46lat cieszyl sie ze zostanie dziadkiem lecz tego dnia nie doczekal.zostawił nas przez swoja glupote i uparty charakter.pomimo wszystko kocham cie tatoi cholernie za toba tesknie. sylwia k-g http://juliabarbaragoszcz.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
|
|
|
Temat |
Autor |
Data |
|
O tacie... |
test89 |
18-06-2008 14:43 |
:: w górę ::
|