Chyba się uzależniłem od zaglądania na strony forum. Zaglądam tu nie tylko raz dziennie , ale za każdym razem gdy usiądę do komputera. Nie wiem czy to dobrze. Wiem, że tu spotkam ludzi którzy mnie rozumieją, są życzliwi i serdeczni w swoich wypowiedziach. Bo oni doświadczyli tego co ja. Środowisko z którym spotykam się na co dzień, przeszło do porządku dziennego, zachowują się tak jakby nigdy nic się nie stało, jakby Maćka nie był wśród nas. Rozmowa o Maćku jest dla nich niesamowitą udręką. Najchętniej by tego tematu nie poruszali. Myślą , że ja, jak chodzę prosto, uśmiechnięty, to już czuję się dobrze, już wyszedłem z dołka po stracie. To nie tak, to wygląda wręcz przeciwnie. Tęsknota, ból, cierpienie i żal po stracie Macieja, czuję jak we mnie potęguje. Boję się żeby nie eksplodowała. Maciejka tak mi tu Ciebie brakuje. (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)- Kocham Cię synku. Zbyszek - tata Ś.P. Macieja (*14.02.1988 +15.07.2006 )
|