mówi tylko że to przeszłość, że mamy siebie i Irminkę (6-latkę). gdy powiedziałam mu o światełku pamięci - nie skomentował. minęły juz trzy miesiące od "tego" dnia a ja ciągle mam ogromną potrzebę rozmowy na "ten" temat a on unika go jak ognia. może tak mu łatwiej?? chociaż muszę przyznać że gdy czekałam na poród (przez 6 tygodni!!) dzielnie siedział ze mną calymi dniami w akademii. to był nasz wyczekany synek :( czy on nie chce go pamiętać??