aniao3 napisał(a): > > oj jak to krętymi drogami wędrują losy ludzi... > a ja studiowalam romanistyke, gdzie mi moja jezykowa pasja przeszla zupelnie - a na ASP az tak zle bylo? A widzisz, a ja francuskiego uczę się od 7 roku życia, tylko zazwyczaj nie dłuzej niż 1 rok na raz...ale jak tylko stanę finansowo na nogi to... a ASP lata świetności ma już dawno za sobą, teraz panuje tam marazm, dyletanctwo i nie ma zupełnie ducha, oprócz spiritusa...przynajmniej tak jest w krakowie... ale nie rozgłaszajcie, bo mi oczy wydrapią, ze kalam własne gniazdo:)
|