Ech niestety w Święta wróciły do nas cięższe dni.. nie wiem na jak długo? Jest mi smutno.. i trochę brakuje mi sił :( Pojawily się niemiłe dolegliwości.. Bolesne skurcze. W poprzedniej ciąży tak nie miałam. Myślicie, że dokuczliwe skurcze w 30 tc to normalne? Ech.. podczas skurczu czuję jak ciśnienie uderza mi do głowy, napinaniu brzucha towarzyszy ból.. ból brzucha, podbrzusza, ból w krzyżu... Dodatkowo dziś jak leżałam, dość nieprzyjemnie bolał mnie pęcherz moczowy.. Nie wiem czy to od ucisku macicy? Żadnych dolegliwości podczas sikania nie mam.. Ale oczywiście przestraszyłam się, czy to nie jakaś infekcja, czy nie dzieje się nic złego.. Ech przez to wszystko dziś już prawie byłam gotowa jechać na izbę przyjęć.. Ale ostatecznie sobie odpuściłam, zwłaszcza, że jutro rano mam wizytę kontrolną u gin.. Ech.. to złe samopoczucie mnie stresuje, Święta to też nie był dla mnie łatwy czas.. Jednak wracają emocje z zeszłorocznych Świąt, nie da się odciąć od pustki.. od bólu.. Przez to wszystko zaczełam się znów czuć gorzej psychicznie. Nie opuszcza mnie stres. Apetyt zmalał. Czuje, jak nerwy duszą mnie w piersiach... A już czułam się przecież dobrze i potrafiłam znależć w sobie siłę. Mam nadzieję, że to minie... Tak bardzo czekamy na ten radosny czas... . Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."
|