Kochane, co tu taka cisza? Przedświąteczne szaleństwo? ;-) Napiszcie koniecznie, jak tam u Was! Za nami dziś kolejna wizyta. Nasza Martynka według jednego pomiaru waży 1350 g, według drugiego 1150 g, tak, czy siak spora już z Niej Dziewczynka :-) Ale ogólnie jakoś niezbyt podbudowana wyszłam z tej dzisiejszej wizyty. Cieszę się oczywiście, że z Malutką wszystko jak najbardziej w porządku.. Ale troszkę brak mi już cierpliwości.. Tak bardzo chciałabym mieć już to oczekiwanie za sobą.. Liczyłam, że lekarz powie mi już konkretnie, kiedy położy mnie do szpitala.. Ale powiedział, że ustalimy to na kolejnej wizycie.. Powiedział, że najpóźniej pójdę do szpitala od 38 tc.. Hmm a szczerze, liczyłam, że będzie to trochę wcześniej.. Tak się boję tej końcówki ciąży.. Pan dr powiedział też, że cesarka będzie najprawdopodobniej 10 dni przed terminem.. Ech.. Też liczyłam, że uda się zrobić ją trochę wcześniej.. Wiem, że już tyle wytrzymałam, to i te 2,5 mies już powinnam wytrzymać.. Ale już jesteśmy tak blisko naszego Marzenia.. Tak bardzo nie chcę tego Szczęścia stracić... :/ Dajcie znać, jak to u Was wygląda. Gorące pozdrowienia dla Wszystkich :-* . Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."
|