Reniu też tak mam, z jednej strony bardzo chcę a z drugiej boję się, stąd te wahania. Te uczucia wielkiej nadziei a zarazem strachu wydają się nieuniknione po tym co przeżyłyśmy. Ja w tym cyklu przestałam uważać i oddałam to Bogu. Wierzę, że będzie dobrze. Staram się myśleć pozytywnie i zachować spokój wewnętrzny choć nie jest to łatwe. Mama Olivierka ur. 2.12.2011 (24tc) zm. 5.02.2012 i Soni ur. 30.04.2013