Milenka jest już z nami. | Hits: 441 |
|
Agata88  
13-05-2012 16:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Historia niestety lubi się powtarzać choć tym razem miała piękne zakończenie.W drugi dzień świąt o 6 rano po wstaniu z łóżka poczułam jak coś ciepłego płynie mi po nogach.Zdrętwiałam jak zobaczyłam krew to był znowu 37 tydzień tak jak wtedy z Bartusiem.Położyłam się na lewym boku mąż wezwał pogotowie zadzwoniłam do mojego lekarza i powiedziałam że znowu odkleja się łożysko.Przewieziono mnie na leżąco do szpitala i choć trwało to w sumie około godziny szybko wykonano cięcie i mała urodziła się zdrowa .Dostała 10 punktów.Dziś wiem że gdyby 20 miesięcy temu przewieziono mnie na leżąco a nie kazano iść piechotą z krwotokiem to Bartuś pewnie by żył.Tym bardziej że wtedy byłam w szpitalu tylko niedouczone położne zawlekły mnie na porodówke na piechote.Szkoda że musimy uczyć się na własnym nieszczęściu.Teraz dopiero widzę ile mnie ominęło jak straciłam Bartusia.Nasza Milenka jest cudna. Agata88
|
|
:: w górę ::
|