witam
jest mi bardzo żle,zaczeliśmy starać się o kolejne dziecko zaraz po pogrzebie Laury,niestety
nie udało się w tym miesiącu,byłam pewna ,że po porodzie jest dużo szybciej zajść w
ciąże,jestem zawiedziona.Do tego psuje się miedzy nami ja jestem bardzo nerwowa,wybucham z
byle powodu kłócimy się niewiem czy mój mąż to wszystko wytrzyma,czy powinnam iść do
psychologa?.Sex też mnie nie cieszy nie mam zadowolenia chodzi tylko zeby zajść w ciąże czy
to normalne,czy wszystko wróci kiedyś do normy mama
Laury ur.20.11.2010 zm.25.12.2010 mama fasolki 10 tc,21maj 2009 i Laury ur.20listopad 2010 zm.25 grudnia 2010r,okruszka19.10.2011 10tc.
|