dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CIĄŻA PO STRACIE
Nie jesteś zalogowany!       

zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :(((Hits: 332
Mama Angelisi  
28-07-2008 14:13
[     ]
     
Witam Was serdecznie, szukam mamuś, które straciły swoje

dzieciątka parę miesięcy po porodzie, moja córcia zyła niecałe 5 miesięcy - urodziła się z

wylewami do CUN, potem 2 sepsy i mnóstwo komplikacji, mój Aniołek nie dał rady odszedł ode

mnie a wraz z nią cała moja radość życia, wszystkie plany ... lekarze neonatolodzy nie

potrafili odpowiedziec co stało się w końcówce ciązy, że u córeczki były takie duże wylewy

do główki, nie potrafili odpowiedziec skąd zielone wody (nie było zakażenia), położnicy też

nie potrafili powiedzieć co się stało, ot zdarza się jak usłyszałam :((( pytam jak skoro

ciaza przebiegała dobrze, skoro donosiłam córcię do 39 tyg, skoro dopiero w 39 tyg. zaczeło

spadac tetno mojej Angelisi, zrobili cesarkę stwierdzili zielone wody, nie była owinięta

pępowiną, walczyła dzielnie przez prawie 5 miesięcy taka była silna - moja bohaterka-

zatrucie ciążowe wykluczyli bo nie było białka w moczu ani wysokiego cisnienia, wciaż

zaddaje sobie to pytanie co sie wydarzyło ... dlaczego te zielone wody, szyjka była

zamknięta....zrobiłam mnóstwo badań(wątek na formu starata dziecka) robię je dalej, ale

żadnej odpowiedzi, wszystko wychodzi u mnie dobrze... no i że mam probować za 2-3 miesiace

starac się o kolejnego dzidziusia...jak skoro tyle niewiadomych...napiszcie mi która z Was

była lub jest w podobnej sytuacji? .... ja juz wariuje od tego latania po ginekologach,

słuchania bzdur - bo kazdy gada co innego....ostatnio którys z nich mi powiedzial, ze to

dlatego, ze za duzo przytyłam w ciazy 23 kg :(( czy to mozliwe...,ze sama doprowadziłam do

tego, że córcia tak bardzo chorowała... w 8 mieisacu bardzo puchłam - nogi, ręce, buzia, ale

lekarz mówił, że taka moja natura - bo wyniki są dobre...nie potrafię zaufać już zadnemu

lekarzowi ... czy któraś z Was zdecydowała się na ciązę kolejną mimo niewyjasnionej sytuacji

...pozdrawiam i dzięlkuję za odp.
Mama Angelisi ( moja kochana Mufineczka *31.10.2007+

06.03.2008) 
http://angelisiamodrzejewska.pamietajmy.com.pl/
na zawsze w moim sercu

  Temat Autor Data
*  zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :((( Mama Angelisi 28-07-2008 14:13
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :((( kasia-m 28-07-2008 14:24
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :((( Mama Angelisi 28-07-2008 14:44
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :((( Marzka 28-07-2008 15:06
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :((( kasia-m 28-07-2008 15:29
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :(((do Marzka Mama Angelisi 28-07-2008 19:34
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :((( beata73 28-07-2008 16:24
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :((( sillke(mama Remika) 28-07-2008 17:42
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :(((do sillke Mama Angelisi 28-07-2008 19:42
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :(((do sillke sillke(mama Remika) 28-07-2008 20:18
  Re: zdecydować się...mimo tylu niejasności...nie potrafię :(((do sillke Mama Angelisi 29-07-2008 09:16
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora