Dziewczyny, proszę podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami.U mnie tak do końca nie jest wiadomo, czy w 24 tyg.szyjka zaczęła się rozwierać, bo wdało sie zakażenie, czy może zakażenie było nastepstwem rozwierania się - bezbolesnego i gwałtownego (przez noc)- szyjki. Czy któraś z Was przeżyła, niestety, to samo. Jakie badania miałyście wykonywane już po wszystkim.Czy przechodziłyście jakies kuracje antybiotykowe, aby następna taka tragedia już się nie powtórzyła.Jestem zagubiona. Lecz po drugiej stronie, nasze drogi pocięte zejdą się z powrotem
|