Kochana, ja zaszłam w drugą ciążę 1,5 miesiąca po tym jak straciłam moją córeczkę. Było to
dla mnie zaskoczeniem, szokiem i szczerze mówiąc byłam strasznie zła na siebie i na mojego
męża, bo bałam się, że historia się powtórzy i że to drugie dziecko będzie zagrożone przez
to, ze jeszcze mój organizm się nie zregenerował po pierwszej ciąży. Obecnie jestem w 38
tygodniu. Przez całą ciązę miałam bardzo dużo komplikacji (krwiak i leżenie plackiem w
łóżku, podejrzenie cukrzycy ciążowej i choleostazy, ogólnie ciągle złe wyniki). Dopiero
teraz tak naprawdę zaczynam wierzyć w to, że już niedługo utulę moją córeczkę i że wszystko
będzie dobrze. Teraz myslę, że druga córeczka jest darem od pierwszej córeczki i od Boga, bo
gdyby nie obecna ciąża, to nie wróciłabym tak szybko do siebie... Zobaczysz, że wszystko
będzie dobrze i u Ciebie, bo Twoja córeczka czuwa nad Wami... Trzymam kciuki i życzę dużo
zdrówka i uśmiechu i przede wszystkim tego, żebyś potrafiła się cieszyć z
ciąży;-)
Celina mama śp. Juleczki (*+29.09.2008) Href="http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/"
target="_blank">http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/ i córeczki pod serduszkiem 38
t.c. calineczka
|