Witam, doskonale Cię rozumiem, Twój strach, lęk...nasza ciąża była trudna, pełna łez i wiecznego niepokoju...najpierw okazało się, że Mała ma omphalocelle, potem poszerzone komory(namiar płynu)agenezję ciała modzelowatego, krótkie kończyny. Badania genetyczne(biopsja kosmówki, amiopunkcja) wyszły poprawne. Namawiano nas do terminacji...rokowania były złe, nawet bardzo złe. Zdecydowaliśmy inaczej. Chcieliśmy aby Nasza Córeczka sama wybrała moment kiedy nas opuści. Zuzia miała nie dożyc porodu, potem nie przeżyć porodu a jeśli już przyjdzie na świat to na kilka godzin, dni..Dziś Nasza Córeczka czeka na swoje pierwsze Urodzinki... Wykonaliśmy badania genetyczne córeczce jak miała kilka dni, wyszła nam choroba genetyczna. Jednak ciągła praca z Zuzą przyniosła rezultaty, osiągnęliśmy duży sukces. Wg psychologów i rehabilitantów rozwija się poprawnie, nie odstaje od swoich rówieśników. Jest pogodna i uśmiechniętą dziewczynką, i ma pokłady energii. Dlatego nie załamuj się, wierz bardzo mocno, że Wam też się uda...My nadal nie wiemy czy mózg nie jest uszkodzony i jakie będą tego skutki...Ale cały czas mam w głowie słowa Profesora, że często wystarczy niewielki kawałek mózgu aby przejął funkcję całego:) Te słowa dodają mi otuchy:P Życzę Ci duuuuuuużo siły i wsparcia wśród najbliższych. Kasia
|