Ewelcia, ja rowniez lezalam w szpitalu ale przez 2 tygodnie, u nas sytuacja bardzo sie zmieniła i to w niedługim czasie, nawet doc.Dangel nie potrafiła powiedzieć dlaczego.Obie byłyśmy już w bardzo złym stanie,a lekarze nie wiedzieli co robić. To dzięki dr Kuran mogłam jeszcze przytulić moją córeczke kiedy jej serduszko wciąż biło. To ona zadecydowała o cc. Tak by mnie pewnie dalej trzymali, odciagali wody itd, a ja już nie miałam sił. Myślałam o Tobie i mocno trzymam kciuki za Was, wierze, że będzie dobrze. Wiem, że jest Ci ciężko, ale dasz rade, przejdziesz przez to wszystko, zobaczysz. Wszystkie czekamy na dobre wieści od Ciebie. :* Mama Mariczki ur.zm.15.03.2012 (35tc) i Martynki ur.09.07.2013
|