Re: dysplazja tanatoforyczna | Hits: 226 |
|
malgoska  
07-02-2012 21:05 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Pokrótce opowiem Ci jak było u nas. W momencie kiedy dowidzieliśmy się, że Piotruś po porodzie będzie miał kłopoty z oddychaniem i będzie potrzebny oiom noworodkowy poszukałam kontaktu z ordynator i zadzwoniłam do niej. Powiedziałam w jakiej jesteśmy sytuacji, że będziemy u nich rodzić. Pani dr okazała się Aniołem. Spotkała się z nami, zapewniła o swojej pomocy. Rzeczywiście tak było, przyjechała do nas w nocy, a wcześniej zadzwoniła na porodówkę i na oiom, mieliśmy wspaniałą opiekę. My mieliśmy cc. Po porodzie Piotruś został zabrany na oit i tam zrobiono mu wszystkie badania. Później gdy się okazało, że Piotruś odchodzi, przywieźli mi Go na sale, zostawiono nas tam samych...Ja mąż i nasz synuś. Miałam Go na rękach, całowałam i mówiłam do niego...Odszedł cichutko w moich ramionach... Koniec końców u Piotrusia stwierdzono wrodzoną łamliwość kości typ śmiertelny, dlatego cc było najlepszym rozwiązaniem... Może pomyślcie o tym żeby znaleźć kontakt z ordynatorem oiom-u. Jako mama powiem Ci że czułam się nieco pewniej mając tam kogoś znajomego. mama Aniołka Piotrusia ur.zm.26.05.2010 http://piotrusciebiera.pamietajmy.com.pl/ i ziemskiego Szymcia ur.29.05.2011r
|
|