witajcie, od dłuższego czasu śledzę wpisy na tym forum, jestem w 6tym m-cu ciąży , u naszego synka stwierdzono dysplazję tanatoforyczną, wiemy ze czekamy na nieuchronne i z dnia na dzień jest coraz trudniej, bo jak można przygotować się na śmierć?. Maluch wierzga w brzuchu, daje o sobie znać, wydawało by się beztroski czas dla niego, czas którego ma niewiele. Im bliżej rozwiązania tym większy lęk we mnie narasta, jak zdołam to przetrwać, czy będę rodzic naturalnie, czy przez cc, czy maluszek będzie cierpieć...tak wiele pytań..dzisiaj znalazłam stronę o hospicjum dla dzieci nienarodzonych, tylko że jedyne jest w Warszawie a to zbyt daleko...ale dobrze że jest to forum i świadomość ze nie jestem sama.. pozdrawiam wszystkich i proszę o modlitwę w intencji całej mojej rodziny mamaMajki
|