dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> CHORE DZIECKO
Nie jesteś zalogowany!       

Warszawa daleko dla mojego synkaHits: 789
Mama_Karolka  
02-12-2006 20:08
[     ]
     
Witam,
jestem mamą 10-letniego wspaniałego chłopca (i nie tylko, mam jeszcze córeczkę Olę i najmłodszego synka Mateuszka). W kwietniu tego roku Karolek zachorował. Początkowo zapalenie mózgu, które już mijało, lecz ze względu na mijający niedowład, który wydarzył się 7 miesięcy wcześniej, skierowano nas do kliniki w Poznaniu. Tam przeżyliśmy piekło a mój synek po prostu się "posypał". Nie wiem na co jest tak na prawdę chory, w wypisie jest encefalopatia postępująca podejrzenie ceroidolipofuscynozy neuronalnej, postać młodzieńcza, czyli choroba Battena. Nie wiem nawet jak w skrócie opisać, to co przeżyliśmy, wiem tylko, że ratuję moje dziecko i ono zaczyna wracać. Homeopatia, zioła, dieta,detoksykacja, dogoterapia, muzyko- i aromaterapia, kąpiele w ziołach, glince, solach, bioenergoterapia, MÓJ DOTYK PEŁEN MIŁOŚCI I WIARY... Chciałabym jechać z synkiem do Warszawy. Chciałabym zabrać go do człowieka, który stosuje NLP i hipnoterapię.. mój synek jest świadomy ale jakby w swoim własnym światku. Przestał mówić, kiedy pękały mu żyły i pielęgniarki kłuły mu ręce i nogi. Odwrócił głowę w stronę ściany i tak leżał przez półtora dnia.. odtąd nie powiedział już ani słowa. Jest już taki fajny, nabiera sił, ciało jest całkowicie spokojne (nie jestem w stanie opisać, jak wyglądał po powrocie ze szpitala, cały skakał, kręcił się wokół własnej osi, skakał mu nawet rdzeń kręgowy). Teraz jest tylko taki jakby załamany, w depresji, są tylko chwile kiedy się naprawdę śmieje i angażuje. Jego prawdziwe JA gdzieś jest ale nie umię go wydobyć, chociaż były sytuacje że się pojawiało. Pragnę wyrwać go z tego marazmu, pomóc mu. Może jest w Warszawie ktoś, kto się nami zaopiekuje na kilka dni. Chodzi o to, żeby nas odebrać, zawieźć do tego Pana, przenocować, bo problem leży głównie w tym, że muszę Karolka karmić tym, co jeść lubi, potrzebuje i chce... żaden hotel nie wchodzi w rachubę, zresztą aż się boję pomysleć ile zapłaciłabym za taki hotel a przecież to są pieniązki które mogłabym przeznaczyć na leczenie synka. Bardzo chciałabym się też spotkać z prof. biochemikiem (nazwisko mam gdzieś zapisane) w sprawie diety Karolka. Mieszkam w małym mieście w woj. lubuskim. Wszędzie od nas daleko. Proszę o radę, o pomoc. Jesteśmy uczciwą rodziną, być może będziemy mogli się również jakoś odwdzięczyć. Proszę, dla mojego synka. BO MOJA MIŁOŚĆ DO NIEGO NIE ZNA GRANIC, BO BÓG DAWAŁ MI ZNAKI I JESTEM PEWNA, ŻE MOJE DZIECKO BĘDZIE ŻYŁO a im więcej zrobię, tym bardziej będzie sprawny i samodzielny. Bo Bóg podaje pomocną rękę, ale nas nie wyręcza. Więc robię wszystko, na prawdę wszystko i chociaż umieram ze zmęczenia nie narzekam, tylko to zmęczemnie ofiarowuję memu dziecku.
Mama_Karolka 

Ostatnio zmieniony 02-12-2006 20:11 przez Mama_Karolka

  Temat Autor Data
*  Warszawa daleko dla mojego synka Mama_Karolka 02-12-2006 20:08
  Re: Warszawa daleko dla mojego synka ewamonika1 05-12-2006 12:15
  Re: Warszawa daleko dla mojego synka nemiki 11-12-2006 20:01
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora