>>> "Chcę być z dziećmi, gdy cierpią" - list | Hits: 938 |
|
ewamonika1  
15-05-2006 09:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
List z Wysokich Obcasów (13.05.06):
Szpital położniczy w dużym mieście, oddział patologii noworodków. Mój syn leży podłączony do wszystkich możliwych instrumentów pomiarowych. Ma zapalenie płuc i wysoki poziom bilirubiny. Lekarze rozważają transfuzję krwi. Leży, chudziutkie rączki pomiędzy drutami. Mogę go jedynie pogłaskać. Bo moje łózko jest piętro niżej, a obok plastikowego łóżeczka mojego synka stoi tylko zdobyte z trudem twarde krzesło. Na czas obchodu jestem wypraszana. Stoję pół godziny za drzwiami, słyszę, jak synek płacze, drzwi są zamknięte, bo bardzo ważni lekarze weszli do środka. Tak bardzo chcę być przy nim. Nie mogę. I nie wiem dlaczego. Bez dyskusji. Bitwa oddana. Jakiś czas później moja pięcioletnie córka ma momonukleozę - chcę iść z nią na wkłucie wenflonu. Pielęgniarki namawiają ją, żey poszła sama. Mała chce być dzielna. Słyszę jej krzyk. Przyprowadzają ją, cała piżamka w wymiotach. Bitwa przegrana.
Lekarze, pozwólnie mi być z moimi dziećmi, kiedy cierpią!
Matka
----- e. --------------- http://www.wady-dloni.org.pl/
|
|
:: w górę ::
|