ps. przy okazji przypomniały mi się opisywane przez Janinę Ochojską jej wspomnienia związane z I komunią św. - wszystkie dzieci siedziały w ławkach, a miejsce p. Janiny było oddzielone drewianą "kratą" - podobną do boku konfesjonału. Nie było jej dane siedzieć obok zdrowych kolegów (była to dezycja proboszcza). Oby tamte czasy odeszły w niepamięć i nigdy nie wróciły.