Zuzka była niesamowitym
dzieckiem.urodziła sie zdrowa ważyła ponad cztery kg.rosła jak na drożdzach,nic nie
wskazywalo na to że coś jest nie tak.gdy miala rok i pieć miesicy zaczeło sie,najpierw
biegunki,badania wszysko ok a mała chudla,nie jadla,słabła.dalej szpital i żadnej
diagnozy,podejrzenie zapalenia mięśnia sercowego,przeswietlenie i wyrok guz w klatce
piersiowej.Zuzka byla naprawde dzielna w ty wszystkim,reszte swego kruciutkiego życia
spędziła w szpitalu gdzie bylo dużo badań,zabiegów i w końcu diagnoza-nowotwór złosliwy.jak
przypominam sobie co ta kruszynka przeszła to dziwie się że dalam z tym wszystkim sobie
rade.Zuzka miala chemioterapie która nic nie pomogła i jedyną ndzieją była operacja po
której niestety sie nie obudziła...... malczak
|