Tęsknisz za swoimi dziećmi, za swoimi niespełnionymi marzeniami, za tym czego nie masz a
chciałabyś mieć. Przepraszam że przez mój wpis poczułaś się źle. Nie chciałam Ciebie ani
nikogo innego urazić. Przez te lata od poronienia dałam sobie wmówić, że nic wielkiego się
nie stało, bo przecież w świadomości ludzi których nie spotykają takie tragedie to nie było
dziecko. Masz rację że teraz czuję się lepiej bo mam dokąd pójść, mam co wspominać i o
kim pamiętać. Bardzo mi tego brakowało przez te wszystkie lata. Cieszę się że miałam Helenkę
tak długo i że mogłam tego wszystkiego doświadczyć. Teraz nie potrafię wyobrazić sobie tego
co byłoby gdyby jej nie było, gdyby nie było pierwszego maleństwa, nie mogłabym powiedzieć
że jestem w ciąży, zobaczyć dwóch kresek na teście, cieszyć się że będę miała dziecko...a to
tak wiele. Napisałam to co myślę, może chcąc usprawiedliwić tą sytuację. Znam wiele
osób które poroniły i nie dają sobie przyzwolenia na rozpacz, wiec wnioskuję że to
subiektywne co odczuwamy. Nikt nie może nam odebrać prawa do opłakiwania dziecka,
cierpienia, tęsknoty i wszystkich tych uczuć. Myślę że nasi bliscy mówią nam takie rzeczy bo
nie chcą żebyśmy pogrążali się w rozpaczy, żeby nam to nie zaszkodziło po prostu z troski o
nas. Ja przewartościowałam swoje życie, każdego dnia uczę się żyć bez mojego dziecka, z
tym cierpieniem, bólem i tęsknotą który tylko mi i Bogu jest znany. Nie sądzę aby inny
człowiek mógł zrozumieć co czuję. W oczach Boga jestem matką dzieci, które sam Mi ofiarował.
Podobnie jak ty i inne dziewczyny na forum. Niech to kim jesteś dla innych nie ma
większego znaczenia, na tym forum jesteś mamą trzech aniołków, cierpiącą, tęskniącą jak
każda z nas za swoim dzieckiem, które po prostu odeszło. Przytulam. mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|