Niestety nie
zrozumie ten kto sam nie przeżył straty. To normalne że rozmawiamy ze swoimi dziećmi, pomimo
tego, że fizycznie ich nie ma, ja z moimi często rozmawiam wieczorami w domu, na cmentarzu
czy w kościele, czasem też w myślach jak gdzieś idę. Z wizytami na cmentarzu to też
indywidualna sprawa, każdy inaczej przeżywa żałobę, każdy ma inną potrzebę, oraz możliwości.
Dużo spokoju na święta. Dla Twojej Werci (*) mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|