światełka dla ksawerego (*)(*)(*)
a
co do przeżywania żałoby to niech każda mama ją przeżywa zgodnie z soba, nie patrzac na
ludzi. powiem szczerze nigdy nie rozmawiam z rodzina na temat swojego nieszczescia( może
dlatego ze nikt mi tego nie zaproponował, nie wspierał ) tak samo chodze na imprezy i zawsze
udaje ze doskonale sie bawie ( zeby nie psuć komuś imprezy moja tragedia) ... a pozniej
przychodze do domku i placze .... placze i placze ...tylko maz o tym wie... a poza tym
sa rózne mamy niketore bija swoje dzieci, glodza , wyrzucaja na smietnik, a inne kochaja do
szalenstwa, sa tak rozne mamy jak rozni są ludzie i rożne ich postawy na calym swiecie
wyrazam tylko swoje zdanie a jak ktos sie obrazil to przepraszam :) Mama Aniołka Marysi 7tc 8/9 kwietnia 2009 i Franka ur. 19.05.2010
Magda
|