Witajcie dziewczyny. Chciałam prosić, żebyście przygarnęły mnie do
siebie... 30 marca dowiedziałam sie, że będący w moim brzuszku Oskarek nie żyje...tak
poprostu mnie zostawił. Byliśmy razem 16 tygodni, a on popostu odszedł, nie pytając mnie o
zgodę.. Urodziłam jego małe ciałko 4 kwietnia, po prawie tygodniowym pobycie w szpitalu..
Tak bardzo za nim tęsknie, z dnia na dzień, umiera część mnie, nie jest mi lepiej, jest
coraz gorzej i gorzej... Mam jedno marzenie - być z nim, gdziekolwiek, byle
razem.. Kocham Cię mój skarbie najdroższy (*) Asia mama Aniołka Oskarka(*+04.04.2009) http://oskarekmakowski.pamietajmy.com.pl/
|