dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

Re: Lek na całe zło...Hits: 398
aniao3  
04-04-2005 17:37
[     ]
     

to wszystko nie jest proste... ten

rok żałoby jest w pewnym sensie symboliczny - chodzi o to by bez tej zmarlej osoby przezyc

wszystkie pory roku, przezyc rocznice jej odejscia, by w pelni moc pozwolic jej

odejsc.

czy nastepne dziecko moze byc lekiem w potocznym rozumieniu? wedlug mnie - nie,

ale jego pojawienie sie w jakims stopniu przywraca rownowage swiatu, ktory po smierci

dziecka swoj sens stracil.

Ja swoja zalobe po smierci coreczki przezylam czesciowo bedac

juz w nastepnej ciazy. Malgorzatka zmarla na poczatku lutego. Do 11 kwietna (termin jej

planowanego porodu) przezylam ta najostrzejsza, najglebsza faze zaloby. Po tej dacie - dla

mnie w jakims stopniu granicznej - zaczelam nowy etap. Zaloby polaczonej z pragnieniem

nastepnego dziecka. W czerwcu zaszlam w ciaze. I ta ciaza to byl z jednej strony placz za

utraconym dzieckiem, a z drugiej coraz wieksza nadzieja na szczesliwe narodziny nastepnego

dziecka. Czulam presje czasu, w tym roku obchodze 37 urodziny, czulam ze nie moge czekac i

odkladac decyzji o nastepnym dziecku.

Narodziny naszego synka zaczely nowy rozdzial w

naszym zyciu. I choc rok temu o tej porze wydawalo mi sie to niemozliwe - to dzis znowu

jestem szczesliwa. Lecz z takim cieniem, bo zawsze jakas czesc mnie bedzie oplakiwac smierc

mej coreczki. Wraz z nia umarl kawalek mej duszy. I tego nawet dziesiec nastepnych dzieci

nie jest w stanie odmienic
sciskam was



  Temat Autor Data
  Lek na całe zło... Kartoflanka 03-04-2005 22:34
*  Re: Lek na całe zło... aniao3 04-04-2005 17:37
  Re: Lek na całe zło... zorka 07-04-2005 11:44
  Re: Lek na całe zło... marzekal 07-04-2005 21:47
  Re: Lek na całe zło... malomi 05-12-2005 22:00
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora