Pytasz:"Czy wolisz naprawde sprawy tak wazne, najwazniejsze, jak twoje byc albo nie byc, zbawienie albo potepienie, powierzyc wylacznie ksiedzu? A co jesli on sie myli? Czy myslisz ze w dniu sadu zawolasz ksiedza i on sie bedzie przed Bogiem tlumaczyl zamiast ciebie?" Odpowiadam: Nie. Powiem więcej - moim zdaniem wiara w Boga nie jest tożsama z uczestnictwem w obrzędach religijnych. Podkreślę, że to jest jedynie moje przekonanie i nikogo od Kościoła nie nie chcę odciągać, ani też nie twierdzę, że moje przekonania są jedynie słuszne. Wydaje mi się, że Bóg jest nie tylko w gmachu kościołów. Cieszę się, że w Piśmie Świętym odnalazłaś spokój i odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Mi się to raczej nie uda, a już na pewno nie w Kościele. Obecność Boga najmniej czuję w słowach...
Pozdrawiam
|