Tak, oczywiscie ze faza buntu mnie nie ominela. I cale szczescie. Nie mowie, ze strata dziecka=cierpienie= nawrocenie. Mysle tylko, ze jest to najlepszy moment do nawrocenia, poniewaz jest to moment, kiedy zaczynamy szukac Boga i zadawac Mu pytania, bardziej, niz w jakichkolwiek innych sytuacjach zyciowych. To mowie, z wlasnego doswiadczenia, oraz z doswiadczenia wielu nawroconych ludzi ktorych znam. Biblia mowi, ze bez nawrocenia nie ma zbawienia i ja w to wierze. Co do woli Boga i woli czlowieka- jest to temat tak trudny, ze jestem pewna, ze kazdy musi dojsc do tego i zrozumiec na swoj sposob. Biblia mowi, ze Bog jest doskonaly i niezmienny, milosierny i sprawiedliwy, oraz ze pragnie, aby kazde stworzenie szukalo Go i uwielbialo calym swoim sercem. "A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać CAŁYM swoim sercem, objawię się wam (...)" (Jer. 29:13-14) My nie mamy szukac Boga po to, aby uniknac piekla. My nie mamy szukac Go, aby odnalezc szczescie w zyciu. To sa wtedy NASZE cele. stawiane na pierwszym miejscu. Musimy zrozumiec, ze to Bog ma byc w centrum naszego zycia, On ma byc dla nas jak woda dla ryby i jak nasze powietrze. Malo tego, Bog nie chce nawet byc najwazniejszy w naszym zyciu, On chce byc dla nas WSZYSTKIM. Bog sam w sobie powinien byc celem naszego zycia, ze wzgledu na to kim On jest i ze wzgledu ze smiercia swojego Syna wykupil nas od grzechu i to jest bezcenne. "Będziesz miłował Pana, Boga swego, z CAŁEGO serca swego i z CAŁEJ duszy swojej, i z CAŁEJ myśli swojej" (Mat. 22:37). Takze mysle, ze szukanie Boga w pokorze to dopiero poczatek...czego wszystkim z calego serca zycze.
|