Czesc, ciesze sie ze "sie wtracasz". Z checia odpowiem na twoje pytania. W moich wypowiedziach staram sie aby bylo jak najmniej moich wlasnych opinii, a jak najwiecej opierania sie na Pismie Swietym. W ktore, jak juz wszyscy wiedza, wierze ze jest natchnione przez Boga, zywe, doskonale i ostateczne. Biblia bezposrednio nic nie mowi o narkotykach. Byc moze dlatego, ze w tamtych czasach ten problem nie istnial, moze tylko palilo sie jakies ziola. Biblia jednak wspomina o kilku zasadach, ktore mozna odniesc moim zdaniem rowniez do problemu zazywania narkotykow. Przede wszystkim Bog nakazuje nam, aby nasze ciala nie byly zdominowane przez cokolwiek, czyli przez nalogi. Moze to byc alkocholizm, palenie papierosow, narkomania, obzarstwo, ale rowniez pornografia itd. Jak wiemy, narkotyki bardzo mocno uzalezniaja i doprowadzaja do wyniszczenia naszego organizmu oraz do smierci. Ja bym to podpiela rowniez pod przykazanie "nie zabijaj", bo wierze, ze nalog narkomana to powolne zabijanie samego siebie. Ale to tylko moja opinia, wiec nie nalezy sie sugerowac moimi opiniami, a wyrobic sobie wlasne poprzez czytanie Pisma Swietego :). 1 list Sw Pawla do Koryntian 6:12 Mowi nam: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę”. Oraz dalej czytamy „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za /wielką/ bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!”. 1 Kor 6:9: "Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. ". Z powyzej wymienionych cytatow mozemy wiec wywnioskowac, ze narkomania, jako uzaleznienie jest grzechem. Nastepnie zadajmy sobie pytanie, kto wg biblii bedzie zbawiony? Wczesniej w swoich postach wielokrotnie pisalam o nawroceniu i oddaniu zycia Jezusowi, jako koniecznosc zbawienia, wiec aby sie nie powtarzac, odsylam do poprzednich watkow. "Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa, a nie z uczynków zakonu, ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek." Gal. 2:16 Zgodnie ze slowem Bozym, sa tylko dwie drogi- jedna ku zyciu wiecznemu ( zbawieniu), druga ku zatraceniu ( pieklu). Nie ma nic pomiedzy. Sluzymy albo Chrystusowi, albo diablu, nawet jesli o tym nie wiemy.Sluzenie sobie i zycie wedlug wlasnych madrosci, a nie wedlug slow Jezusa, tez jest sluzba diablu. "Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują." Mat. 7:13-14 Kris, napisales( as) - przepraszam, nie domyslam sie plci :) : Wszyscy grzeszymy, wszyscy popełniamy błędy. Czy lepiej byłoby, abyśmy poumierali będąc niewinnymi maluszkami? Odpowiadajac na te pytanie, zastanowmy sie po co nasz Milosierny Ojciec zeslal swojego Syna? Wlasnie dlatego, ze wszyscy grzeszymy i popelniamy bledy. Smierc Jezusa na krzyzu i Jego Swieta krew oczysci nas z grzechow, jesli oddamy sie w Jego rece i urodzimy sie na nowo. Wszyscy jestesmy w grzechu i wszyscy jestesmy duchowo martwii, dopoki nie poznamy prawdziwiej ofiary Chrystusowej i nie wyrzekniemy sie naszego grzesznego zycia, na rzecz pojscia za Jezusem. Chrystus mowi, ze nie wejdziemy do Krolestwa Bozego, jesli przed Bogiem nie staniemy jak dzieci. Byc jak dzieci, oznacza sluchac Ojca i wypelniac Jego wole, poniewaz Bog lepiej od nas wie, co jest dla nas dobre. Stanie sie jak owe dziecko jest mozliwe dopiero po urodzeniu sie na nowo. Dlatego wlasnie podalam przyklad dziewczyny, ktora miala umrzec majac dwa latka i cieszyc sie zyciem wiecznym. Taka byla wola Boga, poniewaz Bog widzial, co sie stanie i jaka droge wybierze ta dziewczyna za kilkanascie lat. Dlatego chcial ja ocalic od piekla i zabrac kiedy byla jeszcze malutka. Dla kogo bylo by to lepsze? Mysle, ze dla kazdego. Dla Boga, bo ocalil by zgodnie z wlasna wola kolejna dusze, dla dziewczynki, bo miala miec zycie wieczne i dla matki rowniez. Teraz na pewno jest jej trudniej zyc ze swiadomoscia, ze dziewczyna zmarnowala ta szanse na wiecznosc.
Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny. (1 J 5, 11-13). Upamiętanie i nawrócenie się do Jezusa Pismo Święte nazywa „narodzeniem się na nowo, z Ducha" (J 3), gdyż przez ten akt człowiek odnawia relację z Bogiem, którą utracił na skutek grzechu.
To chyba mniej wiecej tyle, co moge powiedziec, jeszcze raz proszac, o sprawdzanie wszystkiego zgodnie ze Slowem Bozym. Nie chce aby ktokolwiek polegal na moich opiniach, poniewaz ja jestem tylko czlowiekiem i moge sie mylic.O tych, którzy „ przyjęli Słowo i codziennie badali Pisma, czy rzeczywiście tak się rzeczy mają", Biblia mówi, że „ byli szlachetniejszego usposobienia" (Dz 17,11).
|