dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ROZMOWY O WIERZE
Nie jesteś zalogowany!       

Pochodzenie zła i sens cierpieniaHits: 242
huskuss  
09-03-2012 21:37
[     ]
     
Podzielę się z Wami moimi przekonaniami co do pochodzenia zła. Zaznaczam - są to poglądy chrześcijańskie, oparte tylko i wyłącznie na Biblii.

I zgadza się - będzie o szatanie. Jeżeli ktoś nazywa się chrześcijaninem i wierzy w istnienie Boga, to tym samym wierzy w istnienie szatana, bo bez tego, idea wielkiego boju między dobrem a złem, pojęcie grzechu i ofiara Chrystusa, w ogóle nie ma sensu.

Biblia mówi, że zło pochodzi od szatana. Bynajmniej nie jakiegoś biesa z kopytami i rogami, ale najpiękniejszego i najważniejszego anioła. Lucyfer zbuntował się przeciwko Jezusowi, namówił do tego też 1/3 aniołów. Został przez Boga strącony na Ziemię, gdzie udało mu się skusić pierwszych ludzi. Tak rozpoczęła się historia grzechu (zła).

Grzech nie jest dla mnie pojęciem abstrakcyjnym i ma bardzo realne konsekwencje. Przykłady: kłamstwa, zazdrość itp prowadzą do stresu, strachu i wielu innych skutków psychofizycznych w organiźmie człowieka. Chciwość człowieka doprowadziła do niszczenia innych ludzi oraz środowiska naturalnego. Choroby cywilizacyjne także są skutkiem grzechów (chociażby ulubionego obżarstwa). Grzeszny styl życia, przekazywany z pokolenia w pokolenie, doprowadził nie tylko do degradacji człowieka (zauważcie jak długo żyli ludzie w czasach starotestamentowych, a jak długo żyjemy my), ale także do degradacji środowiska. Nie wspomnę nawet o aspektach duchowych.

Ponieważ człowiek ma wolną wolę, ale niestety bardziej skłonny jest wybierać zło, niż dobro, po 6 tysiącach lat zła, obraz człowieka i Ziemi to obraz nędzy i rozpaczy.

Nie będę zatem obwiniać Boga za stan mojego zdrowia, który przyczynił się do stanu zdrowia mojej córki. Nie będę obwiniać go o kataklizmy, do których tak naprawdę doprowadziła cywilizacja nie szanująca praw natury. Nie będę obwiniać go za nieszczęśliwe wypadki, bo jak wierzę, nie On jest ich sprawcą - postępując niesprawiedliwie zaprzeczyłby swojej Boskości.

Czy Bóg jednak zsyłał kataklizmy na Ziemię? Tak, ale zauważcie, zanim zniszczył Ziemię przez potop i zanim ogień spadł na Sodomę i Gomorę, Bóg ostrzegał ludzi i wzywał ich do ratunku. Za każdym razem Bóg wyciągał dłoń, którą odrzucał człowiek. Wymierzając sprawiedliwość, mimo wszystko dawał ostatnią szansę. Wielokrotnie takie ostrzeżenia przewijają się w Starym Testamencie - w Nowym Testamencie także, i dotyczą naszych czasów.

Czy istnienie cierpienia ma sens? Czy Bóg czerpie radość z naszych łez? Wierzę, że NIE. Śmierć, ból, cierpienie w ogóle nie miały mieć miejsca. Bóg pragnie dla nas szczęścia i często o tym mówi. Często w sposób otwarty przeciwstawia się cierpieniu i śmierci:
1 Koryntian 15:55-57 "Gdzież jest, o śmierci, zwycięstwo twoje? Gdzież jest, o śmierci, żądło twoje? A żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest zakon; Ale Bogu niech będą dzięki, który nam daje zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa."
Apokalipsa 21,4: "I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły."

To szatan czerpie radość z naszego nieszczęścia, on stara się robić wszystko, co jest buntem wobec Boga - uosobienia miłości, pokoju i radości.

Dlaczego cierpią niewinni ludzie? Dlaczego giną dzieci? W moim przekonaniu, to konsekwencje tej długiej historii zła, które tak się rozprzestrzeniło, że czasami pada rykoszetem na niewinne osoby.

Czy Bóg mógłby nas od tego uchronić? Zapobiec śmierci naszym dzieciom? Zapobiec wypadkom? Wierzę, że tak.

Czasami to robi. Czasami nie robi - tak, jak w naszym przypadku. Dlaczego? Nie wiem. On jest Bogiem, a ja tylko człowiekiem. Mogę jedynie próbować Go zrozumieć. Wierzę, że Bóg pozwala człowiekowi ponieść konsekwencje grzechu i pozwala na to, żeby pełne okrucieństwo, złość i prawdziwy charakter szatana oraz jego zwolenników został objawiony tutaj na ziemi. Dlaczego? Pamiętajcie, że według Biblii na koniec każdemu zostanie wymierzona sprawiedliwość i grzesznicy oraz szatan i jego aniołowie zostaną zniszczeni. Gdyby Bóg chroniłby nas na każdym kroku przed zakusami szatana, przed cierpieniem i śmiercią, jakie on spowodował, to może wcale na koniec nie uznalibyśmy, że ci ludzie i on sam zasługują na potępienie i tak straszną karę. Nikt nie zarzuci Bogu niesprawiedliwości, kiedy uzna On, że pora zakończyć historię zła na Ziemi raz na zawsze. Widząc, do czego doprowadził bunt szatana, ile osób przez niego cierpiało, nikt się temu nie sprzeciwi.

Bóg ma moc uratować nas z wszelkiej opresji, z każdej choroby, ale często decyduje się tego nie robić. Być może też dlatego, że zna koniec już na początku i wie, że np dzięki temu, że nie uratował córeczki Ewy, ona sama się nawróciła. Cierpienie uszlachetnia, może prowadzić do zmiany życia, przewartościowania, ratunku dla drugiego człowieka i wielu innych. Ale uważam, że te dobre konsekwencje są dziełem Boga - w przeciwieństwie do przyczyny, za którą odpowiedzialny jest szatan.

Nie rozumiemy wielu rzeczy, jakie nas spotykają. Niektóre rozumiemy dopiero po latach, niektóre być może zrozumiemy dopiero w Niebie. Dla mnie w okresie największego buntu i najgłośniejszym "dlaczego", taką kotwicą, która trzymała mnie jednak przy Bogu, było zapewnienie z księgi Apokalipsy z 16 rozdziału: "Ty jesteś sprawiedliwy, Który jesteś, Który byłeś, o Święty, że tak osądziłeś.", "Tak, Panie, Boże wszechwładny, prawdziwe są Twoje wyroki i sprawiedliwe."
Te słowa padają już u schyłku czasów, który dopiero nadejdzie. Zostają wypowiedziane już po wszystkich wojnach, kataklizmach, głodach, zabójstwach, kiedy Bóg wymierza sprawiedliwość. Skoro wtedy wszyscy uznają, że wyroki Boga były i są sprawiedliwe, to ja w to wierzę. Mimo iż nie wszystko rozumiem.

Podzielę się z Wami jeszcze moją historią i tym, co dla mnie znaczy Bóg i życie z Bogiem, ale to już jutro.

Tak na koniec tylko, chcę podkreślić, że Bóg każdego kocha tak samo i kocha niezwykłą miłością - czy to mnie, czy ciebie, czy pijaka pod mostem. Bez różnicy.

Pozdrawiam was serdecznie 
Mama Hani (18.07 - 26.08.2009)* i Zosi (06.08.2010)

Ostatnio zmieniony 12-03-2012 15:24 przez huskuss

  Temat Autor Data
  Re: do Umy- a propos zła na ziemi uma 09-03-2012 10:42
  Re: cierpienie i śmierć naszych dzieci halina30 09-03-2012 10:24
  Re: cierpienie i śmierć naszych dzieci uma 09-03-2012 10:53
  Re: cierpienie i śmierć naszych dzieci huskuss 09-03-2012 11:31
  Re: cierpienie i śmierć naszych dzieci huskuss 09-03-2012 11:36
  Re: cierpienie i śmierć naszych dzieci uma 09-03-2012 12:08
  Re: do Umy- geocentryzm uma 09-03-2012 10:31
  Re: Zło istniejace na ziemi mama Szymona 09-03-2012 12:14
  Re: Zło istniejace na ziemi Ewa27 09-03-2012 16:05
  Wracając do tematu... najpierw o kreacjoniźmie huskuss 09-03-2012 19:17
  Re: Wracając do tematu... najpierw o kreacjoniźmie Ewa27 09-03-2012 19:52
*  Pochodzenie zła i sens cierpienia huskuss 09-03-2012 21:37
  Moja historia huskuss 12-03-2012 01:29
  Re: Moja historia Ewa27 12-03-2012 18:51
  Ile jest dróg? huskuss 13-03-2012 16:22
  Re: Ile jest dróg? Ewa27 13-03-2012 17:44
  Re: Moja historia Mama Aleksandra 12-03-2012 21:18
  Re: Moja historia huskuss 13-03-2012 16:46
  Re: Moja historia maxi 13-03-2012 18:35
  Re: Moja historia uma 13-03-2012 23:09
  Re: Moja historia huskuss 13-03-2012 23:27
  Re: Moja historia Ewa27 14-03-2012 00:11
  Re: Moja historia - to, co najcenniejsze Hanulka2009 14-03-2012 14:24
  Re: Moja historia - to, co najcenniejsze huskuss 15-03-2012 23:54
  Re: a ja nie wierze juz w boga zgrywus 15-03-2012 00:00
  Re: a ja nie wierze juz w boga Ewa27 15-03-2012 04:17
  Re: a ja nie wierze juz w boga zgrywus 15-03-2012 11:26
  Re: a ja nie wierze juz w boga - do Zgrywuski Hanulka2009 15-03-2012 13:01
  Re: a ja nie wierze juz w boga - do Zgrywuski zgrywus 15-03-2012 20:38
  Re: a ja nie wierze juz w boga - do Zgrywuski huskuss 16-03-2012 00:54
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora