Dobrze, że ktos poruszył ten temat, mnie chyba też przytrafiła się podobna sytuacja, po pogrzebie mojego synusia na drugi dzień pojechaliśmy do niego na cmentarz, tak strasznie płakałam kiedy nagle na kwiatku usiadł piękny motyl, trochę się zdziwiłam ponieważ był to już 30 wrzesień , a więc trochę późno jak na motyle, po czym po chwili przyskakał duża żaba-nie wiem skąd się wzięła bo wszędzie są murowane groby i nie ma krzaków czy trawy gdzie mogłaby się schować, wierzę, że był to znak od mojego dziecka...